poniedziałek, 17 marca 2014

Rozprawa nr 2 odbyta!

Kolejny termin rozprawy:
30 kwietnia, g. 12:20, sala V

Dzisiejsza rozprawa była krótka, gdyż świadek się znów nie stawił. Przeczytane zostały jego zeznania w zawiadomieniu na policji, a także internetowe wyczyny, w których znieważał Kelthuza i inne osoby.


Przeczytany został też wywiad, jaki przeprowadził z Kelthuzem portal prokapitalizm.pl we wrześniu 2013 r. http://prokapitalizm.pl/pozostalo-juz-tylko-wysmiewac.html

3 komentarze:

  1. Uliasz - wstrząsające, gość wygląda na patentowanego psychopatę, z drugiej w sumie dobrze, że dokonał takiej autodemaskacji, nie pojmuję tylko jak po czymś takim można było nie zamknąć sprawy, sąd i prokuratura nie widzą iż kompromitują się ciągnąc proces oparty na oskarżeniach zaburzonego osobnika ? Choć to w sumie stanowiłoby jednak okoliczność łagodzącą, kanalia nie zasługuje na podobną wyrozumiałość, myślę że mamy do czynienia z pospolitym agresywnym głupcem - jak można być tak durnym i bezczelnym by oskarżać kogoś o rasizm wyzywając zarazem od ''synów osiedlowej k... i cygana'' czy oburzać się świętoszkowato na ''obrażanie ludzi o lewicowych poglądach'' i ''język nienawiści'' rzucając pod czyimś adresem ''prawackimi śmieciami'' i ''ścierwami'' ? Kuriozalne, że to on jest oskarżycielem gdy raczej jemu właśnie należy się proces - ten nadęty krakowski tuman mający jak widać kłopoty z elementarnym formułowaniem pożal się boże myśli nie wychodzących ponad poziom kloaki, gdzie się chyba począł został cynicznie wykorzystany w kampanii zadekretowanej odgórnie walki z ''faszyzmem''. A propos - rozumiem że ''ekspert'' P. również nie dojechał ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pankowski nie był wzywany. Uliasz nie jest oskarżycielem, tylko świadkiem w oskarżeniu publicznym, więc jego stan psychiczny w sumie nawet nie jest brany pod uwagę - ale też nie są istotne jego zeznania. A, no i nie jest z Krakowa, tylko z Krosna emigrant.

      Usuń
    2. - ''słoik'' znaczy, to wiele wyjaśnia, zakompleksiony neofita lub całkiem wyalienowany zjeb. No dobra, ale jak rozumiem prokuratura podpiera się zeznaniami czy wręcz donosem tego agresywnego maniaka, inaczej po cóż by to przytaczanie jego ''netowych wyczynów'' jeśli nie w celu podważenia oskarżenia, tak więc fakt, że jest rozchwianym psychicznie osobnikiem lub zwyczajnym prymitywem nie potrafiącym wydać z siebie niczego poza bluzgami i uargumentować w elementarnym choćby stopniu swoich zarzutów powinien mieć jakieś znaczenie, chyba że jest tak jak przypuszczałem - idiota posłużył jedynie za pretekst i machina ruszyła już swoim torem.

      Usuń